
We Frankfurcie nad Menem w 1763 r. małego Wolfganga zobaczył mężczyzna, który sam również został sławny. Cieszył się uznaniem już za życia – bardzo długiego życia. O kogo chodzi?
Za życia Mozarta odeszło ze świata i przyszło na świat wiele osób znanych wówczas lub, które przeszło do historii w późniejszym czasie. Osobą, która urodziła się przed Mozartem, widziała jego koncert i przeżyła go (zresztą nie tylko jego) był niemiecki pisarz Johann Wolfgang von Goethe, autor m.in. „Cierpień młodego Wertera” czy „Fausta”.

Niezwykle interesujący jest cytat z Johanna Petera Eckermanna „Rozmowy z Goethem” z 1830 r.: „Rozmawialiśmy o Mozarcie. Widziałem go jako siedmioletniego chłopca – powiedział Goethe – kiedy przejazdem tu bawił i dał koncert. Miałem wówczas jakieś czternaście lat i przypominam sobie całkiem dokładnie małego człowieczka w peruce i ze szpadą u boku. Zrobiłem wielkie oczy. Niemal nie wierzyłem, że Goethe jest już tak stary, aby mógł widzieć kiedyś małego Mozarta”.
Aby mieć jeszcze lepsze wyobrażenie na temat tej sytuacji spójrzcie na poniższe zestawienie.

Goethe przeżył prawie 83 lata. W tym czasie pięcioro znanych kompozytorów zdążyło się urodzić i umrzeć – poza Mozartem byli to: Ludwig van Beethoven, Carl Maria von Weber (kuzyn żony Mozarta), Maria Szymanowska (przyjaciółka Goethego) oraz Franz Schubert (inspirował się twórczością Goethego).
Za życia pisarza odeszli tacy uznani muzycy, jak: Georg Friedrich Händel, Joseph Haydn czy Antonio Salieri. O wielu kompozytorach, którzy przeżyli Goethego, pisarz mógł zdążyć usłyszeć. Należą do nich m.in.: Franciszek Lessel (studiował u Haydna), skrzypek Niccolo Paganini, skrzypek Karol Lipiński, twórca opery „Cyrulik sewilski” Gioacchino Rossini, Johann Strauss ojciec, Felix Mendelssohn-Bartholdy (autor słynnego „Marsza weselnego”), Fryderyk Chopin, Ferenc Liszt.
Gdy Johann Wolfgang von Goethe umierał 22 marca 1832 r. Wolfgang Amadeusz Mozart nie żył od 40 lat i prawie 4 miesięcy.

Jutro już ostatni wpis w ramach Tygodnia Mozartowskiego 2019.
Dzisiaj do posłuchania polecam „Divertimento KV 136” napisane w 1772 r. przed trzecią podróżą do Włoch.